Informacja przygotowana przez ISTA Mielke GmbH – analizy i prognozy dotyczące globalnego rynku rzepaku, oleju, tłuszczy oraz śruty, Hamburg, Niemcy. Więcej informacji o profilu firmy oraz poszczególnych usługach na stronie www.oilworld.de
Ceny rzepaku w UE są obecnie niedoszacowane. W kanadyjskich kontraktach terminowych na styczeń ceny wzrosły, jak wynika z notowań z 17 grudnia, do poziomu 615,20 USD. Jest to najwyższy wzrost od 7 lat. Utrzymująca się duża sprzedaż rzepaku w Kanadzie oraz rosnące ceny olejów roślinnych, w ostatnich 30 dniach, to główne przyczyny 9% wzrostu w kontraktach terminowych na giełdzie w Winnipeg.
Kontrastuje to z trendem w kontraktach terminowych na giełdzie MATIF gdzie proponowane ceny terminowe na luty w notowaniach z 17 grudnia zamknęły się kwotą 413,00 EUR (w porównaniu z 410,25 EUR w notowaniach z 17 listopada). Te rozbieżne trendy cenowe znacznie obniżyły rentowność importu kanadyjskiego rzepaku do UE. Premia z tytułu kontraktów terminowych na dostawy do UE wyniosła zaledwie 21 USD w porównaniu z 55 USD przed miesiącem. Warto dodać, że najwyższą wartość 94 USD osiągnęła ona na początku lipca 2020 r. Obecne ceny powodują, że import kanadyjskiego rzepaku do UE jest nieatrakcyjny. Europejskie tłocznie wykorzystują zatem więcej surowca z lokalnego rynku, a to doprowadzi w nadchodzących miesiącach do szybszego zmniejszenia zapasów i wzrostu cen na rzepak.
W bieżącym sezonie w Unii Europejskiej (z uwzględnieniem Wielkiej Brytanii) mamy do czynienia z dalszą redukcją zapasów. Najnowsze dane OIL WORLD podają, że zapasy rzepaku w UE do końca roku spadną o około 0,8-0,9 mln ton. Wynika to niższej krajowej produkcji, mniejszego importu (głównie z Ukrainy) i stosunkowo dużego przerobu tego surowca.
Przewidujemy jednak, że europejski import rzepaku z Australii znacznie wzrośnie w okresie styczeń/czerwiec 2021 r. Spodziewamy się przywozu australijskiego rzepaku na poziomie 1,9 do 2,0 mln ton (wobec 0,9 mln ton w okresie lipiec/czerwiec 2019/20). Z kolei import z Ukrainy i Kanady prawdopodobnie spadnie poniżej poziomu z poprzedniego roku.
Kraje Unii Europejskiej zużywają średniorocznie około 0,6 mln ton oleju słonecznikowego do produkcji biodiesla. Jednak wysokie premie cenowe sprawiły, że surowiec ten stał się niekonkurencyjny w sektorze energetycznym. Europejscy producenci biodiesla potrzebują zatem w okresie październik/wrzesień 2020/21 większych ilości oleju rzepakowego i innych surowców, aby zastąpić olej słonecznikowy. Może to dodatkowo w nadchodzących miesiącach wesprzeć ceny rzepaku i oleju rzepakowego w UE.